157785
Book
In basket
Otarłem pot z czoła i odetchnąłem z ulgą. Teraz na pewno jest już mój. Do momentu, w którym zagłębił się w lesie, bałem się, że może się rozmyślić, zacznie coś podejrzewać, ktoś go spłoszy i cały starannie obmyślony plan weźmie w łeb. Ale gdy skrył się za krzakami rosnącymi przy drodze, nic już nie mogło go uratować. Podziękowałem Bogu, że zechciał wysłuchać moich próśb. Reszta należała do mnie, i tylko do mnie. Świadomie brałem na siebie grzech naruszenia piątego przykazania. Bóg tylko wypełnił swoją misję najwyższego rzecznika sprawiedliwości i przeznaczenia. Wykonanie wyroku, spełnienie roli kata - to była wyłącznie moja sprawa.
Kopał już w miejscu zaznaczonym na planie, gdy nagle zobaczył mnie, swoje przeznaczenie, tuż przed sobą. Stanął jak wryty i tylko jego wzrok pobiegł za otworem lufy, którą mignąłem mu przed oczami, i na nim się zatrzymał. Ten kawałek stali, który ściskałem w ręku, zatrzymał karuzelę jego świata, na której kręcił się beztrosko do tej pory. Był bezbronny jak ślepe, dopiero co narodzone szczenię i trząsł się nawet tak samo. (fragment)
Availability:
Wypożyczalnia Piotrków
There are copies available to loan: sygn. 69508 (1 egz.)
Notes:
Summary, etc.
Otarłem pot z czoła i odetchnąłem z ulgą. Teraz na pewno jest już mój. Do momentu, w którym zagłębił się w lesie, bałem się, że może się rozmyślić, zacznie coś podejrzewać, ktoś go spłoszy i cały starannie obmyślony plan weźmie w łeb. Ale gdy skrył się za krzakami rosnącymi przy drodze, nic już nie mogło go uratować. Podziękowałem Bogu, że zechciał wysłuchać moich próśb. Reszta należała do mnie, i tylko do mnie. Świadomie brałem na siebie grzech naruszenia piątego przykazania. Bóg tylko wypełnił swoją misję najwyższego rzecznika sprawiedliwości i przeznaczenia. Wykonanie wyroku, spełnienie roli kata - to była wyłącznie moja sprawa.
Kopał już w miejscu zaznaczonym na planie, gdy nagle zobaczył mnie, swoje przeznaczenie, tuż przed sobą. Stanął jak wryty i tylko jego wzrok pobiegł za otworem lufy, którą mignąłem mu przed oczami, i na nim się zatrzymał. Ten kawałek stali, który ściskałem w ręku, zatrzymał karuzelę jego świata, na której kręcił się beztrosko do tej pory. Był bezbronny jak ślepe, dopiero co narodzone szczenię i trząsł się nawet tak samo. (fragment)
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again