157785
Book
In basket
Rycerze wielkiej gry / Jerzy Piechowski. - Kraków : Wydawnictwo Literackie, 1981. - 220, [2] s. ; 20 cm.
Powieść historyczna o Zakonie Templariuszy i ich udziale w rozgrywkach politycznych średniowiecznej Europy. W tle Polska w czasach rozbicia dzielnicowego i wielki najazd Tatarów.
"Wstał dzień. Rozproszył zimne mgły. Przegnał nocne ptactwo i oświetlił wzgórze, na którym czerniały zgliszcza spalonego domu. Zwęglone belki, szczątki ścian, popiół wynurzyły się z mroku nocy. Blask zalśnił w szklistych oczach trupów wpatrzonych w niebo, w porozrzucanym bezładnie żelazie, w zastygłej kałuży krwi.
Dom kiedyś był obszerny i okolony częstokołem, którego szczątki bodły teraz niebo: pięć zaostrzonych bali, jak pięć rozczapierzonych palców. Wrony i wilki uczyniły już sobie tu żerowisko. Gdzie stały spichrze, stajnie i komory, przyciągnęły od rzeki szczury wodne. Z pól mnóstwo myszy. Rozbiegły się po wzgórzu szarą, ruchliwą strugą." (fragment)
Availability:
Wypożyczalnia Piotrków
There are copies available to loan: sygn. 43847 (1 egz.)
Notes:
Summary, etc.
Powieść historyczna o Zakonie Templariuszy i ich udziale w rozgrywkach politycznych średniowiecznej Europy. W tle Polska w czasach rozbicia dzielnicowego i wielki najazd Tatarów.
"Wstał dzień. Rozproszył zimne mgły. Przegnał nocne ptactwo i oświetlił wzgórze, na którym czerniały zgliszcza spalonego domu. Zwęglone belki, szczątki ścian, popiół wynurzyły się z mroku nocy. Blask zalśnił w szklistych oczach trupów wpatrzonych w niebo, w porozrzucanym bezładnie żelazie, w zastygłej kałuży krwi.
Dom kiedyś był obszerny i okolony częstokołem, którego szczątki bodły teraz niebo: pięć zaostrzonych bali, jak pięć rozczapierzonych palców. Wrony i wilki uczyniły już sobie tu żerowisko. Gdzie stały spichrze, stajnie i komory, przyciągnęły od rzeki szczury wodne. Z pól mnóstwo myszy. Rozbiegły się po wzgórzu szarą, ruchliwą strugą." (fragment)
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again